Work life integration zamiast work life balance?

Odkąd wróciłam do korporacyjnego kieratu, na nowo muszę nauczyć się dbać o równowagę. To, co sprawdzało się kiedyś, dziś nie ma zastosowania, bo w pracy w tak dynamicznym środowisku trudno np. o rutynę, której jestem zwolenniczką. Teraz jednak kluczowa jest elastyczność.

A Tobie jak idzie balansowanie?

Wiesz, że ważne jest zadbać o różne dziedziny życia. Być może wzięłaś sobie to mocno do serca. Może nawet za mocno i trzymanie sztywnego podziału na to, co zawodowe, a co prywatne kosztuje Cię za wiele: emocjonalnie, czasowo, finansowo… Próbujesz wdrożyć w życie kolejne narzędzia, a one nie działają. Sprawdź, dlaczego?

Być może hołdujesz zasadzie 3×8. Pisałam, że i ona nie działa. A to dlatego, że nie przystaje do wyzwań dzisiejszego świata.

Kiedy próbowano zaradzić wypaleniu zawodowemu, zaczęto mówić o work life balance. Wówczas rzeczywiście rozumiano równowagę jako separację tego, co zawodowe od tego, co prywatne. Ten podział jednak dziś nie ma racji bytu. Nie sprawdza się, kiedy jesteśmy dostępni dla szefa, klienta, męża/żony, dzieci, znajomych 24h na dobę, pracujemy i uczymy się z domu.

 

Work life integration zamiast work life balance

Dlatego dzisiejsi eksperci sugerują zintegrować życie prywatne i zawodowe zamiast je od siebie sztywno i sztucznie oddzielać. A dla rozróżnienia wprowadzają termin work life integration.

Dla mnie osobiście to tylko inna nazwa, gdyż idea work life balance nigdy nie kojarzyła mi się ze sztywnym podziałem. Ponadto zarówno jedno jak i drugie określenie wskazują, że życie i praca to odrębne dziedziny. A przecież praca jest częścią życia.

Więcej na temat tego, jak rozumiem i co dla mnie kryje się pod pojęciem work life balance możesz przeczytać w postach: „Czy na pewno potrzebuję równowagi” oraz „Czym nie jest work life balance”.

Niezależnie od tego, który termin bardziej Ci odpowiada  idealnie byłoby, gdyby po pracy najzwyczajniej się od niej odciąć (nawet jeśli Twoja praca jest jednocześnie pasją) i dać sobie czas na regenerację. Ale…

Oczywiście nie w każdym zawodzie da się opuścić „taśmę”, by obejrzeć przedstawienie w szkole.  Nie wyobrażam też sobie, gdyby lekarz, który przeprowadzał cesarskie cięcie odebrał telefon od żony podczas mojej operacji. Ale może to granice mojej wyobraźni są za wąskie.

Dlatego w idei równowagi życiowej ważne jest indywidualne wypracowanie swoich nawyków dbania o nią oraz efektywnego dla Ciebie integrowania różnych sfer.

O ile prowadzisz swój biznes, to Ty decydujesz, jak zarządzisz czasem. Jednak w realiach zatrudnienia na etacie, by work life integration mogło funkcjonować potrzeba jeszcze zmiany podejścia pracodawców, ale i mentalności samych pracowników.

Już chyba lepszego momentu na zmianę strategii nie będzie. Pandemia pokazała, że to, co do tej pory wydawało się niemożliwe, jak np. praca z domu, do tego z dziećmi, zdalna obsługa klienta, zdalne spotkania,  jest nie tylko realne, ale i może być bardziej efektywne .

 

Co możesz zrobić by dać sobie większa szanse na work life integration?

Po pierwsze choć w niektórych zawodach sztywny podział na czas pracy i po pracy istnieje, to w wielu przypadkach nie przystaje do realiów. To, co jest po Twojej stronie to sprawdzić, czy w ogóle taki sztywny podział jest Ci na rękę?

Czy po to, by złapać dystans, musisz się odciąć? Czy dla Ciebie idealnym rozwiązaniem będzie pozostawienie komputera w biurze, by nie kusiło Cię zaglądanie do niego w domu po godzinach pracy? Czy jednak bardziej komfortowe dla Ciebie jest „żonglowanie czasem” i planowanie zadań zawodowych i domowych w przeciągu całej doby? Czujesz się dobrze z tym, że w ciągu „godzin pracy” możesz załatwić coś prywatnego. A jednocześnie, kiedy masz pilną sprawę zawodową nie narzekasz, że musisz usiąść wieczorem, tylko dla własnego spokoju to po prostu robisz, by zamknąć temat i z poczuciem dobrze wykonanego obowiązku pójść spać?

Po drugie ustal z szefem, aby jasno określał, na kiedy potrzebuje odpowiedzi od Ciebie. Może się okazać, że on pisze do Ciebie po 22, ale nawet przez myśl mu nie przeszło, że Ty będziesz mu natychmiast  odpowiadać. Dla niego to po prostu wygodna pora, a Ty nadinterpetowałaś jego oczekiwania.

Po trzecie jeśli jednak szef liczy, że będziesz odpowiadać natychmiast to można spróbować ustalić realny czas na reakcję. A jeśli to nie pomoże …można  zmienić pracę :).

O roli komunikacji w dbaniu o work life balance na pewno jeszcze napiszę.

 

Work life integration czy work life balance?

Jak już wspomniałam, terminologia ma dla mnie drugorzędne znaczenie. A chodzi dokładnie o to samo.

Work life integration zakłada właśnie takie działanie, które pozwala Ci być efektywną, realizować swoje cele, regenerować się w zgodzie ze sobą. W zgodzie z tym, czego aktualnie, w konkretnej sytuacji potrzebujesz. Bez konieczności wyboru albo praca albo rodzina.

Jednocześnie to zgoda na to, że czasem nie masz wyjścia i szala przeważa się w jedną lub drugą stronę, by dopiero po pewnym czasie, po zażeganiu kryzysu, po zakończonym projekcie przywrócić balans.

Kiedy jesteś np. kadrową i jedyną osobą, która w firmie nalicza wynagrodzenia, to oczywistym jest, że w terminie wypłat nikt Cię nie zastąpi, a szef nie puści Cię na urlop. Od Ciebie będzie zależało zaplanowanie odpoczynku po takim każdorazowym okresie wymagającym cięższej pracy.

Czasami będę potrzebować odcięcia i wyłączę telefon. Innym razem, by być spokojną będę miała telefon włączony przy sobie, by trzymać rękę na pulsie. Jasne jest dla mnie, że jeśli jednego dnia urwałam się z pracy do lekarza, to nic złego w tym, jeśli następnego dnia wieczorem zajrzę do skrzynki i odpowiem na maile. Innymi słowy angażuję swoją energię i czas w to, co aktualnie tego wymaga, starając się równoważyć  wysiłek adekwatnym odpoczynkiem  i uwagą dla innych sfer w innym momencie.

Work life integration pozwala na satysfakcję bez sztucznych podziałów, na lepszą jakość życia.

Integracja różnych sfer życia nie oznacza, że nigdy nie dopadnie Cię poczucie, że czemuś w danym dniu poświęciłaś za mało albo za dużo czasu. Tu chodzi o generalne poczucie satysfakcji. Sama nie jestem w stanie zrelaksować się, czy wyluzować w zabawie z dziećmi, kiedy wiem, że czegoś nie dokończyłam. Zwłaszcza, kiedy wiem, że zajmie mi to chwilę. Wolę tę chwilę dłużej posiedzieć nad pracą, by potem już naprawdę z czystą głową poświęcić czas dzieciom, bo jak mówią eksperci jakość tego czasu ma znaczenie!

 

Pytanie więc, czy Tobie bardziej pasuje sztywny podział na sferę prywatną i zawodową, czy jesteś skłonna balansować płynnie uwagą, energią i uznać, że praca to część życia i pozwolisz jej przenikać w Twój prywatny czas?

Miłego dnia

Gracjana

 

 

 

 

 

Czym nie jest work life balance?

By znaleźć sposób na życie w równowadze warto wiedzieć, czym nie jest work life balance.

Jeśli termin ten kojarzy Ci się ze sztywnym podziałem sfery prywatnej i zawodowej. Jeśli uważasz, że by zachować work life balance wystarczy ograniczyć pracę do 8 godzin, przestać odbierać telefony i odpowiadać na maile po godzinach pracy, to artykuł dla Ciebie. Dowiesz się, że to nie tylko nie wystarczy, ale też, że jesteś w błędzie.

Mając świadomość, czym nie jest work life balance, łatwiej uniknąć błędów i wyzbyć się nierealnych oczekiwań i mylnych przekonań.

O pułapkach korporacyjnego work life balanse już pisałam i podtrzymuję swoje zdanie, że żadna firma Ci tego nie zapewni ani gadżetami, programami, piątkami bez krawata, wyjazdami, dofinansowaniami, jeśli Ty sama o to nie zadbasz.

Będzie Ci również trudno zachować równowagę, jeśli utożsamiasz ją z sielanką lub popełniasz inne z opisanych tutaj błędów.

Dziś dodatkowo chciałabym zaznaczyć, czym nie jest work life balance.

 

Czym nie jest work life balance?

 

Work life balance to nie wielozadaniowość ani robienie coraz więcej

Ani planowanie dnia tak, żeby w 24 h upchać pracę zawodową, zajęcia pozalekcyjne dzieci, swój trening na siłowni i ewentualnie poczytanie dziecku na dobranoc, po czym powrót do komputera i pracy. Psychologowie z University of  Utah przeprowadzili badania na ponad 300 studentach, z których aż 70% było przekonanych, że są ponadprzeciętnie skuteczni w robieniu kilku rzeczy na raz. Tymczasem po zbadaniu ich faktycznych umiejętności okazało się, że osoby wysoko się oceniające były najmniej efektywne (źródło).

 

Work life balance to nie wszystkiego po równo

Równowadze nie służy także ścisłe i kategoryczne oddzielenie pracy i życia osobistego. Czy myślisz, że jak nie rozmawiasz z partnerem/mężem o problemach w pracy, czy on czuje się doceniony i ważny? Albo jak warczysz na dzieci albo współlokatorów, bo nie umiesz inaczej rozładować frustracji, to dobrze im się z Tobą mieszka? Albo kiedy uparcie twierdzisz, że nie odbierasz telefonu po 17:00, ale cały wieczór myślisz, kto to mógł być albo jeśli wiesz kto, to zastanawiasz się, czego chciał i jeszcze nie możesz przez to zasnąć, to jak to wpływa na Twój komfort życia?

Jeśli przystępujesz do pracy na własny rachunek, rozpoczynasz jakieś przedsięwzięcie, to siłą rzeczy poświęcasz na to większość swojej energii i czasu. To normalne, że szala w różnych okresach życia przechyla się na jedną lub drugą stronę.

Jak zmierzyć taką równowagę? Liczbą godzin poświęcanych pracy, rodzinie, hobby? Kiedy będzie to równowaga, a  kiedy już nie?

 

To nie próba dostosowania się do potocznych i społecznych oczekiwań i modnych trendów

Nie chodzi o to, aby na siłę zmuszać się do bycia z rodziną, czy ze znajomymi, jeśli na tym etapie Twojego życia praca ma duże znaczenie. Co z tego, że pojedziesz na ryby ( nie wiem jakie hobby jest aktualnie modne), jeśli wolałabyś skończyć projekt, bo daje Ci to dużą satysfakcję.

Zresztą jeśli bierzesz pracę do domu albo zostajesz po godzinach i jest to przejściowy wysiłek, jaki wkładasz, żeby skończyć pewien temat, osiągnąć cel, który ma dać gratyfikację choćby w postaci premii rocznej, a może awans, to nic w tym złego, że chwilowo równowaga będzie zachwiana, byle nie weszło Ci to w nawyk 🙂 .

 

Work life balance to nie tylko zawłaszczanie naszego czasu przez pracę

Zastanów się na ile Twoje relacje, „kłopoty finansowe”, brak umiejętności radzenia sobie ze stresem, kłopoty z dziećmi, teściami, a przede wszystkim zdrowiem źle wpływają na wykonywanie przez Ciebie swoich obowiązków. Oczywiście zawsze możemy dyskutować, co było pierwsze, gdzie przyczyna, a gdzie skutek. Ale co, gdy Twój partner ma wobec Ciebie jakieś oczekiwania, a Ty zamiast rozmawiać uciekasz w pracę, robisz uniki? Co, kiedy nie reagujesz na sygnały z ciała i pogrążasz się w złym samopoczuciu? Do tego żyjesz w przekonaniu, że nie ma co chodzić po lekarzach, a tymczasem spada Ci koncentracja, pamięć, cierpisz na bezsenność itd.

 

Work life balance to nie spektakularne rzucanie pracy

Nie tylko rzucanie, ale i szukanie nowej nie będzie dobrym rozwiązaniem, jeśli sama nie wiesz, co jest Twoim priorytetem albo trawi Cię choroba perfekcjonizmu. Chyba nie muszę wspominać, że rzucanie pracy bez konkretnego planu szybko zaburzy Twoją równowagą choćby w sferze finansowej.

 

 

W związku z powyższym namawiam Cię do porzucenia wizji work life balance jako pewnego stałego stanu, który raz osiągnięty pozostanie z Tobą do końca życia. Taka wizja prowadzi jedynie do frustracji. Tym bardziej, że stan równowagi rozumiany jako po równo nie istnieje, a wręcz nie jest wskazany no i pytanie czy każdemu potrzebny? Za analogię nich posłuży nam równowaga hormonalna. Inny poziom hormonów jest niezbędny do poradzenia sobie z zagrożeniem. Inny do zajścia w ciążę. Jeszcze inny poziom hormonów będzie oceniany jako prawidłowy dla jej utrzymania. Tak samo w życiu – są okresy kiedy musimy więcej energii poświęcić na pracę, odpuszczając w innych aspektach. Innym razem łatwiej nam będzie godzić wiele sfer i czerpać z nich satysfakcję.

Ponadto życie jest pełne niespodzianek i dla zdrowia psychicznego lepiej się pogodzić z tym, że to, co jest nam dane, może zostać odebrane. Dzisiejszy spokój może zmącić choroba, wypadek, kryzys finansowy i wysoka cena franka szwajcarskiego albo …pogoda. I w drugą stronę, dzisiejszy dramat dnia jutro będzie tylko wspomnieniem, nauczką na przyszłość albo świetną anegdotą.

A czym dla Ciebie jest work life balance?

Miłego dnia

Gracjana

 

PS.  Jeśli potrzebujesz podyskutować na temat równowagi w Twoim życiu zapraszam do grupy Work Life Balance w praktyce na Facebooku

*Photo by Sarah Cervantes on Unsplash

Czy na pewno potrzebuję równowagi w życiu?

Osobiście nie wierzę w równowagę tak, jak nie wierzę w sprawiedliwość na świecie, zwłaszcza że oba pojęcia są w dużej mierze subiektywne.

Chciałbyś zapytać: to dlaczego jej szukasz i o niej piszesz?

Postaram się  wyjaśnić.

Continue reading „Czy na pewno potrzebuję równowagi w życiu?”