Kiedy coś mnie zainteresuje, to lubię zgłębić temat. Ale czasem im głębiej drążę, tym łatwiej wpadam w pułapkę, bo im dalej w las, tym więcej przeciwstawnych teorii w danej materii i czasami wydaje mi się, że żyję w oparach absurdu.
Najmocniej doświadczyłam tego jako niemłoda mama pragnąca wszystkiego, co najlepsze dla swojego dziecka. Tymczasem co temat, to odmienne zdania tych prawdziwych i pseudoautorytetów.
To samo spotkało mnie w blogosferze. Ilość sprzecznych rad mnie przerosła.
Wcale nie łatwiej jest w innych dziedzinach.
Nieważne, czy chcesz być lepszym rodzicem, pracownikiem, szefem, żoną, przyjacielem, teściową, babcią itd. wszędzie – jeśli nie lubisz popadać w skrajności – czeka Cię szukanie złotego środka i balansowanie pomiędzy rozbieżnościami
A oto kilka (czasem pozornych) sprzecznych rad, na które się natknęłam na swojej drodze:
1. Mamy być młodzi, ale jednocześnie doświadczeni.
2. Mamy mocno stąpać po ziemi i być dojrzali, ale zachować dziecinną beztroskę i naiwność.
3. Mamy przeżywać emocje i trzymać je pod kontrolą.
4. Mamy pomagać innym, ale nie dawać się wykorzystywać.
5. Mamy być konsekwentni i żyć zgodnie z zasadami, a jednocześnie pozostać elastyczni.
6. Mamy wyznaczać cele określając stan idealny, a jednocześnie odpuścić oczekiwania.
7. Mamy się nie zamartwiać, a jednocześnie być przygotowanym na wszystko, nawet na najgorsze scenariusze.
8. Mamy żyć prosto, chcieć mniej, a jednocześnie korzystać z kolejnych gadżetów i nowinek technicznych.
9. Mamy brać życie w swoje ręce, a z drugiej strony przyjmować z otwartymi rękami, co daje nam los.
10. Mamy skończyć z perfekcjonizmem a jednocześnie się rozwijać, robić postępy, realizować cele.
A z jakimi sprzecznościami Ty się borykasz?
Dopisz do listy swoje punkty.
Ja z kolei na bieżąco postaram się odnieść do każdej z rad w osobnych postach.
Miłego dnia
Gracjana
PS. Jeśli potrzebujesz podyskutować na temat równowagi w Twoim życiu zapraszam do grupy Work Life Balance w praktyce na Facebooku
[…] Jak pogodzić obie tendencje? Dziś kolejna odsłona oparów absurdu. […]
[…] Pozostałe posty z cyklu „W oparach absurdu”: […]
[…] „W oparach absurdu”: […]
[…] kolejne kontinuum z cyklu „W oparach absurdu„. Jak pogodzić chęć bycia pomocnym, ale tak, by nie brać na siebie za dużo […]
[…] Kontrola emocji i ich okazywanie – jak to pogodzić? Zwłaszcza gdy potrafimy raczej je ignorować albo nakręcając się, pozwalamy, aby nami zawładnęły. Do tego na temat emocji narosło mnóstwo mitów i błędnych przekonań, które niczego nam nie ułatwiają. Dziś kolejny wpis z cyklu „W oparach absurdu”. […]
[…] W gąszczu dobrych rad można stracić zaufanie do swojej intuicji albo popaść w skrajności, próbując je zastosować. Kontynuuję zatem temat godzenia rozbieżnych oczekiwań. Jeśli nie pamiętasz, co znalazło się na mojej liście sprzeczności to zapraszam tutaj. […]
Bardzo mądry wpis, codzienne absurdy poszukujemy młodego z doświadczeniem 🙂
Jak zwykle – grunt to znaleźć złoty środek : )
Jako pierwsze pokolenie totalnej porażki czyli tzw. gimnazjum, pamiętam, że nauczyciele sami byli na tyle pogubieni w tej reformie, że zwykli pouczać kiedy zrobiliśmy coś złego/głupiego: „jesteście już prawie dorośli, zachowujcie się dojrzale i odpowiedzialnie”. A kiedy ktoś z nas faktycznie poczuł się odpowiedzialny za siebie (i być może trochę za dojrzały) mawiali: „jesteś jeszcze dzieckiem. Masz dopiero 15 lat. Nie możesz ubierać glanów/ takich kolczyków/ nosić żel na włosach”. Każdy gimnazjalista miał wtedy totalny zamęt w głowie.
Często się spotykam z tymi sprzecznościami. Mój ulubiony absurd – Młody z ogromnym doświadczeniem 🙂 I jeszcze myśl o sobie i bądź egoistką, ale pomagaj innym