Relacje pomagają mi zachować równowagę. Kontakty z innymi dokładnie tak, jak dobry, zdrowy posiłek, efektywny odpoczynek, poczucie dobrze wykonanej pracy, wysiłek fizyczny wpływają na moje samopoczucie.
I to samo powiedzą Ci badania. Bowiem naukowcy dowiedli, że życie w izolacji od kontaktów społecznych zwiększa o 50% ryzyko śmierci. Życie w samotności szkodzi tak, jak byśmy wypalali 15 papierosów dziennie (palenie tytoniu zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci o 1,6%, tymczasem izolacja towarzyska o 2,0%), czyli bardziej niż brak ruchu i otyłość. Udowodniono, że osoby samotne (nie single – tylko takie, które nie mają z kim podzielić się troskami i radościami) mają wyższy poziom kortyzolu – hormonu stresu, a to niewątpliwie przekłada się chociażby na odporność. Z kolei przyjazne stosunki z innymi powodują uwolnienie hormonów obniżających poziom stresu.
Jak relacje pomagają mi zachować równowagę?
Kontakty z innymi są dla mnie istotnym aspektem życia. I zdecydowanie przedkładam jakość nad ilość. Jeśli mnie zapytasz, ilu mam znajomych na facebooku, to Ci nie odpowiem, bo nawet nie wiem i nie chcę wiedzieć, gdyż interesują mnie tylko znajomości, które utrzymuję w rzeczywistości choćby na odległość. Bo dzięki nowoczesnym technologiom łatwiej podtrzymywać wartościowe relacje, choć nie ma to jak rozmowa twarzą w twarz.
Pomoc
Kontakty z innymi pomagają mi zachować poczucie równowagi, w sytuacjach, gdy z niej wytrącona mogę sobie przypomnieć, że mam na kogo liczyć. To ma bardzo praktyczny wymiar. Dzięki sieci znajomych łatwiej znaleźć pracę, kupić lub sprzedać mieszkanie, trafić na dobrego pana „złotą rączkę”, ale też na dobrego lekarza. To oszczędza mi czasu i frustracji.Nie jestem sama
Kiedy przychodzi zwątpienie w to, co wiem, w to, co umiem, w to, co do tej pory wydawało mi się oczywiste, mogę potwierdzić sobie, że inni myślą podobnie. Albo gdy spotyka mnie coś złego, nieprzewidzianego, co mąci mój spokój i równowagę przekonuję się, że nie jestem sama i innych też to spotyka.Zmiana perspektywy
Kiedy żyję w błędnych przekonaniach i brnę do bezsensownego celu, konfrontacja z perspektywą innych osób pozwala mi przyznać się przed samą sobą, że się mylę i powrócić na właściwe tory. Albo okazuje się, że pewne rzeczy można robić inaczej – i nie znaczy to gorzej.Inspiracja i motywacja
To dzięki spotkaniu właściwych osób we właściwym czasie jestem tu gdzie jestem, piszę bloga, czepię radość z tego, co robię. Rozmawiając z innym, słuchając ich historii widzę, że się da, że coś, co wydawało mi się niemożliwe, jest w zasięgu mojej ręki. Uczę się do nich, dowiaduję o przydatnych umiejętnościach, gadżetach itp. Czasami przychodzi moment konsternacji, gdy prawda zakole w oczy, ale ostatecznie daje mi to kopa do działania.
Rozmowa
Nic tak dobrze na mnie nie działa, jak możliwość wygadania się. Nie potrzebuję dobrych rad, potrzebuję kogoś kto wysłucha. Najczęściej to wystarczy, aby sobie coś poukładać w głowie.Przyjemność i rozrywka
Kiedy myślę o przyjemnych wydarzeniach w moim życiu, to jestem wtedy z ludźmi, na których mi zależy, z którymi lubię spędzać czas. A nie ma to jak wspomnienia.Z kim przystajesz, takim się stajesz
Pisząc o tym, jak relacje pomagają zachować balans, nie sposób nie wspomnieć o jeszcze jednej zależności. Podobno:„Jesteśmy odzwierciedleniem pięciu osób, z którymi spędzamy najwięcej czasu. To oni nas motywują, doradzają, krytykują. Przyjrzyj się, z kim Ty przestajesz”. Nancy Drew
Warto zatem przyjrzeć się, czy znajomości, które utrzymujesz mają na Ciebie dobry wpływ. Na ile możesz liczyć na szczerą informację zwrotną. Na ile dobrze czujesz się w towarzystwie konkretnych osób. Pewnie nie raz słyszałeś o „wampirach energetycznych”. A może nawet doświadczyłeś ich oddziaływania na własnej skórze. Każdy ma w swoim życiu lepsze i gorsze dni i po to są najbliżsi i przyjaciele, by wspierać się wzajemnie, zwłaszcza w trudnych momentach. Sprawdź jednak, czy w rozmowach z Twoimi znajomymi dominują ogólne narzekania, utyskiwanie, licytowanie, kto ma gorzej…czy żale równoważą się z radościami.
Ja lubię sobie ponarzekać, ale lubię też podzielić się swoimi fascynacjami i zarazić się inspirującymi ideami.
Wpisz w grafik
Nie ukrywam, że mam ciągły niedosyt kontaktów z moimi znajomymi. Oczywiście bywa tak, że mam ochotę spędzać czas sama lub z najbliższą rodziną. Zazwyczaj w natłoku codziennych obowiązków kontakty z innymi schodzą u mnie na dalszy plan, czego wciąż żałuję. Niektórzy eksperci radzą, by kontakty z innymi uczynić takim samym nawykiem jak uprawienia sportu. Ja poniekąd na pewnym etapie mojego życia głównie zawodowego musiałam częściowo wdrożyć tę radę, gdy zdecydowałam zadbać o mój work life balance. Wówczas jedynym sposobem, by spotykać się ze znajomym było wpisanie w kalendarz z miesięcznym wyprzedzeniem tego planu. Wtedy szczególnie sobie uświadomiłam, że relacje pomagają zachować równowagę – zarówno te bliższe, jak i dalsze.
A czy Tobie relacje pomagają zachować równowagę? Miłego dnia Gracjana PS. Jeśli potrzebujesz podyskutować na temat równowagi w Twoim życiu zapraszam do grupy Work Life Balance w praktyce na Facebooku
[…] realizując cele odwiedzam miejsca, uczestniczę w szkoleniach, dzięki którym zawieram nowe, często bardzo inspirujące, a czasem po prostu sympatyczne znajomości – a jak ludzie pomagają mi zachować poczucie równowagi przeczytasz tutaj. […]
Bez relacji tracimy nasze człowieczeństwo. 😉
Mimo, że króluje w kontaktach internet to relacje w życiu sa bardzo ważne. Należy wybierać je jednak z rozsądkiem.
Jestem z natury samotniczką, ale relacje z innymi od czasu do czasu nawet mnie są potrzebne 🙂
Dobre relacje z ludźmi są bardzo ważne. Unikam negatywnych ludzi i staram się otaczać pozytywnymi osobami.
Unikam osób negatywnie nastawionych do życia. Jestem wieczną optymistką i lubię się otaczać ludźmi, którzy myślą i czują jak ja. Mam znajomych, przyjaciół…niewielu ale dobrych. Nie liczy się ilość a jakość…
Kiedyś miałam więcej znajomych, od jakiegoś czasu dokonałam selekcji relacji pod względem ich jakości, teraz jest ich mniej, ale jakościowo znacznie lepiej. 🙂
Bookendorfina
U mnie też z tym kiepsko. Rok temu się przeprowadziłam, więc starzy znajomi daleko, a nowi to tylko w pracy 😉
kilka razy sie przeprowadzalam i bardzo to rozumiem. ludziom po studiach duzo ciezej nawiazac relacje, ale z drugiej strony one sa tez inne- mniej naiwne i mniej przypadkowe.
z utrzymywaniem relacji u mnie kiepsko tym bardziej, że teraz przebywam za granicą i jest po prostu trudno otrzymywać kontakty z ludźmi z Polski. Oczywiście jest facebook, skype i inne, ale to jednak nie to samo. Nie napijesz się z koleżanką kawy, nie pójdziecie razem do restauracji. Ale po tym artykule może coś z tym zrobię?
Relacje z bliskimi ludźmi to jeden z tzw. zasobów – bez nich trudno radzić sobie ze stresem i trudami życia.