O blogowaniu
Co mogę powiedzieć po roku blogowania?
Przyznam, że nie chce mi się bawić w statystki, sprawdzać liczby, może z obawy, że nie ma się czym chwalić 🙂 . Ale raczej dlatego, że wolę ten czas poświęcić na inne – bardziej przyjemne sprawy.
To, co nasuwa mi się przede wszystkim to, że nic nie jest takie, jakie się wydaje. Od siebie mogę napisać, że się mocno przeliczyłam. Czytając wskazówki i porady uczących, jak prowadzić bloga, można odnieść wrażenie, że to bułka z masłem. Tymczasem, jeśli nie poświęcasz temu tyle czasu, co pracy, to piszesz bardziej dla siebie niż dla innych.
Do tego okazało się, że Facebook obcina zasięgi i posty trafiają do naprawdę ograniczonej liczby osób, dlatego jeśli chcesz na bieżąco otrzymywać powiadomienia o nowych postach to zapraszam Cię do grupy Work Life Balance w praktyce , a dodatkowo co miesiąc przesyłam linki do wszystkich artykułów z danego miesiąca w newsletterze. Przyznaję, że początkowo blog zawładnął praktycznie całym moim wolnym czasem (a to raptem dwie godziny dziennie, w czasie których chciałabym jeszcze choćby wziąć prysznic 🙂 ). W pewnym momencie musiałam powrócić do pytania, co jest ważne i na czym mi najbardziej zależy i… odpuścić.Blogowanie pomaga mi jednak w pilnowaniu siebie, by to, o czym piszę, praktykować na co dzień i sprawdzać na własnej skórze to, co poznaję zgłębiając temat work life blance.
Co się w związku z tym zmieniło w moim życiu:- Częściej bawię się z córką nie myśląc o tym, co mam jeszcze do zrobienia, nie traktuję zabawy z nią jako straconego czasu – podobnie do najszczęśliwszych ludzi na świecie
- Gdy zaczynam się zamartwiać zatrzymuję się, by pomyśleć na co ma wpływ, a na co nie.
- Częściej robię rzeczy, które sprawiają mi przyjemność, jak radzi Paul Dolan, dzięki czemu pomagam sobie być szczęśliwą
- Coraz częściej potrafię uznać, że „lepsze jest wrogiem dobrego”.
- Radzę sobie z chaosem, akceptując go, wiedząc, że rutyna pomoże mi go przetrwać 🙂 .
Dlaczego czytają mnie kobiety
Odwołując się jednak odrobinę do statystyk, okazuje się, że moje wpisy czytają głównie kobiety – Jakieś 82%.
Tylko 18% mężczyzn.
Szczerze mówiąc, nie robiłam żadnych założeń co do płci czytelnika, tak jak nie robię żadnych założeń co do płci moich coachingowych klientów. Pracuję zarówno z mężczyźni i kobietami i wiem, że panowie tak samo, jak panie tęsknią za równowagą w życiu.
Dlaczego zatem czytają mnie kobiety?- Kobietom łatwiej przyznać się, że czegoś nie potrafią.
- Kobiety więcej czytają (wg badań czytelnictwa przeprowadzonym przez Bibliotekę Narodową 36 proc. czytelniczek przyznało, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy przeczytało od jednej do sześciu książek. Twierdząco na to samo pytanie odpowiada 28 proc. mężczyzn).
- Kobiety pełnią więcej ról, które chcą pogodzić. Ba, w których chcą być doskonałe!
- Kobiety częściej są wielozadaniowe – według Mihályego Csíkszentmihályiego, psychologa, który stworzył koncepcję przepływu (flow),mężczyźni zazwyczaj jednorazowo wykonują półtora zadania, podczas gdy kobiety, zwłaszcza matki, zbliżają się do pięciu. Zajrzyj również do tego artykułu.
- Kobiety częściej się zamartwiają i chcą wiedzieć, jak z tym skończyć.
- Sama jestem kobietą, więc piszę z kobiecej perspektywy.
O inspiracjach i ciekawych miejscach
Myślę, że urodziny bloga to także dobra pora, by zaprosić Cię do innych miejsc, w których możesz odnaleźć inspirację, motywację i tego, czego potrzebujesz, by żyć w bardziej zrównoważony sposób. Dla mnie to moment, w którym choć tak mogę podziękować komuś, za to, że dał mi wskazówkę, upewnił mnie, że jestem na dobrej drodze.
W macierzyństwie: Być bliżej Dobra relacja Mataja Wymagające Teksty dziewczyn przywracają mi wiarę w siebie i swoją macierzyńską ścieżkę. Pozwalają zachować umiar, dzięki nim pilnuję się, by nie popadać w skrajności i uznać, że jestem wystarczająco dobrą mamą. W drodze do równowagi: Pani swojego czasu Zen blog Monika Kliber Na blogach tych znajdziesz wiele wskazówek jak żyć i pracować w swoim rytmie, dbając o to, co dla Ciebie ważne i traktując trudności jak wyzwania, które czasem trzeba odpuścić i pamiętając, że chwilowe zmartwienia przeminą… W technicznej stronie blogowania: Ola Gościniak Agnieszka Fiuk Kasia Aleszczyk Dzięki dziewczynom nie tylko ogarniam WordPressa, a SEO przestało być czarną magią, ale przemogłam się i wysyłam newslettera i niemal codziennie odkrywam, ile jeszcze nie wiem…
Jak we wpisie zdecydowałam się nagrodzić dziewczyny z Kulinarnej Strony Mocy, gdyż ich odpowiedź była najbliżej prawdy:) GRATULUJĘ!!!
Gratulacje dziewczyny:) ja bym obstawiła post o telewizorach:)
Gratuluję 1wszych urodzin i obyś wytrwała w blogowaniu jak najdłużej! 🙂
Gratuluję! :* Ja nie obchodzę czegoś takiego jak urodziny bloga i chyba rzadko kto takowe urodziny obchodzi. Ale wpis bardzo fajny. Życzę dalszych sukcesów. Pozdrawiam 🙂
Gratulacje! Teraz dopiero polecą latka 😉
Gratuluję 🙂 Bardzo żałuję, że ja na początku swojego blogowania nie zabrałam się za niego tak serio jak robię to teraz – pojęcia nie miałam o grupach na fb, instagramie, fanpagach i innych takich ;)) Życzę powodzenia! 🙂
Ktoś odgadł zadanie konkursowe? 🙂 Gratki, ja też niedawno obchodziłam pierwszą rocznicę 🙂
Gratulacje! Jak na pierwszy rok blogowania jest całkiem nieźle 🙂
Gratulacje! Cieszę się, że mogłam chociaż troszkę wspomóc trochę Cię w Twoim sukcesie <3 Działaj dalej! 🙂
Gratuluję i życzę wielu inspiracji oraz satysfakcji z blogowania.
Gratulujemy znalezienia równowagi w życiu. Wartościowy i inspirujący wpis:)