Czasem jestem zbyt perfekcjonistyczny

Satysfakcjonująca praca

„Czasem jestem zbyt perfekcjonistyczny”. Taką odpowiedź zdarza mi się usłyszeć, jeśli uczestniczę w rozmowach kwalifikacyjnych, gdy nie uda mi się powstrzymać współprowadzącego przed wyartykułowaniem nic nie wnoszącego  pytania o wady kandydata.

 

Wada czy zaleta

W dobie kultu doskonałości w poradnikach do rekrutacji kandydaci otrzymują taką podpowiedź, co odpowiadać na pytanie o ich wady. Ma to pokazać, że niby wada, ale łatwo ją przekuć w zaletę.

Ja jednak skłaniam się ku temu, że w pracy to częściej jest wada. Chcesz wiedzieć dlaczego, czytaj dalej.

 

Perfekcjonista jako pracownik

Co mi po perfekcjoniście, który utknie w szczegółach, będzie rywalizował nawet tam, gdzie nie jest to wskazane, będzie wyrażał niezadowolenie z jakości pracy innych. „Rozwali” mi to zespół, a do tego zagrożone będą terminy. Perfekcjonista ma tendencję brać na siebie za dużo. Przeciążenie może prowadzić do błędów, uchybień, spadku jakości – co mnie jako potencjalnemu przełożonemu nie pasuje. W skrajnych przypadkach taki przeciążony pracownik – o krok od wypalenia zawodowego – może spowodować np. utratę klientów itd. Kolejnym zagrożeniem są trudności w podejmowaniu decyzji. A chyba najgorsze jest to, że nie potrafi przyjmować informacji zwrotnej – choćby podanej zgodnie ze sztuką. Potraktuje ją jako krytykę i brak docenienia jego ciężkiej pracy.

 

Perfekcjonista jako szef

Perfekcjonistyczny szef to zmora wszystkich podwładnych (także tych perfekcjonistycznych :)). Nie potrafi delegować obowiązków, bo towarzyszy mu przekonanie, że sam wszystko zrobi najlepiej. A odbija się to na nim samym, także na realizacji zadań jak i na samych pracownikach, którzy nie czują się docenieni, godni zaufania albo pozostają głodni wyzwań. Taki szef ma dużą rotację w zespole. Jego pracownicy narażeni na nierealistyczne oczekiwania i ciągłą krytykę po prostu odchodzą. Albo szef im dziękuje, jeśli popełnią błąd, a nawet najmniejszy jest niewybaczalny. Jeśli do tego dochodzi problem z podejmowaniem decyzji  i chęć posiadania kontroli nad każdym szczegółem, to ja dziękuję za takiego menadżera zarówno jako podwładny jak i jego przełożony.

A wiem co mówię, bo miałam kiedyś szefową, która nie dość, że prosiła o wysyłanie najpierw do niej maili, które piszę, a do tego nie pozwalała mi zostawiać odcisków palców na taśmie klejącej 🙂 . Próbowałeś kiedyś nie zostawić odcisków palców na taśmie klejącej – daj znać jak Ci poszło 😉 .

 

Perfekcjonizm w pracy nie – sumienność tak

Nawet jeśli powyższe charakterystyki są przerysowane, to w dalszym ciągu uważam, że perfekcjonizm w pracy bardziej przeszkadza niż pomaga.  Choć z perspektywy szefa może się wydawać, że czasem warto mieć taką osobę w zespole, zwłaszcza tam, gdzie drobiazgowość, dbałość o szczegóły ma znaczenie. Ale jeśli zależy mu na samodzielnym pracowniku, który wytrwale realizuje cele, sam potrafi się zmobilizować, bierze odpowiedzialność za swoją pracę, to wystarczy mu taki, który jest sumienny.

  A Ty jesteś czasem zbyt perfekcjonistyczny? Miłego dnia Gracjana PS. Jeśli potrzebujesz podyskutować na temat równowagi w Twoim życiu zapraszam do grupy Work Life Balance w praktyce na Facebooku
Share this
  1. Staram się nie być perfekcjonistką 😉 Staram się ufać ludziom, z którymi pracuję, dawać im komfort wolności decyzji, ale czasem nie jest to łatwe. Uczymy się całe życie, więc i ja się uczę.

  2. Wokół siebie mam wielu perfekcjonistów i aż mnie boli, jak na nich patrzę. Zmęczeni, przepracowani, wypaleni. Ja sama zdecydowanie nie jestem perfekcjonistką. Sumienna – tak, przykładam się bardzo do swojej pracy, ale nigdy za wszelką cenę. Ale leniwi z natury wiedzą, kiedy odpuścić 😉

  3. Świetnie napisane i wszystko to prawda- też miałam okazję pracować z takimi osobami- to koszmar:)
    Perfekcjonistką nie jestem, za to sumienna- tak. Dlatego, zgodnie z sugestią przystępuję do zadania z taśmą klejąca. Odezwę się, gdy będę miała za sobą testy:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *